Facet pojechał do Londynu i na dworcu spytał taksówkarza, gdzie można by się rozerwać z dziewczynkami.
- Pan weź metro i wysiądź na King's Cross - poradził mu taksówkarz. - Tam pan znajdziesz wedle gustu i w przystępnej cenie.
Facet nie znał miasta i nie wysiadł na King's Cross, tylko zupełnie gdzie indziej. Za kilka minut jednak napotkał dziewczynę i tak ją zbajerował, że ta zaprosiła go do siebie. Jednak zanim do czegokolwiek doszło, w zamku rozległ się chrobot klucza.
- Zasuwaj do kuchni i udawaj, że naprawiasz armaturę - szepnęła dziewczyna. - Powiem mężowi, że wezwałam hydraulika.
Facet śmignął do kuchni. Do mieszkania wszedł mąż, zdjął płaszcz, wszedł do kuchni i zdziwiony rzekł:
- O, a wydawało mi się, że godzinę temu radziłem panu udać się na King's Cross...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz